Nazajutrz wszelkimi możliwymi sposobami próbowaliśmy zaradzić sytuacji. W końcu poprosiliśmy policjanta o pomoc. Zadzwonił po znajomych mechaników którzy za niewielkie pieniądzę sprawili że pedał sprzęgła wrócił na swoją pozycję. Wtedy mogliśmy udać się do Rabatu. Pierwsze kroki stawialiśmy w Alei Mahammeda V. Jest ona głównym punktem odniesienia w Rabacie. Prowadzi ona od pałacu królewskiego do medyny czyli starej części miasta gdzie toczy się prawdziwe życie mieszkańców. Tam udaliśmy się w celu znalezienia jakiegoś taniego lokum na 2 noce. Nasz wybór padł na hotel o nazwie Petit Vatel. Było czysto i schludnie, a do tego w przystępnej cenie. Grzechem byłoby nie skorzystać.