Potem udaliśmy się do kraju Basków. Tam jakieś 20 km od Santander w kierunku Bilbao znaleźliśmy przepiękną, 3 kilometrową plażę La Berria. Trafiliśmy na skrajnie trudne warunki: bardzo silny wiatr od morza, prądy tzw. rip currents (które wedle statystyk stanowią przyczynę 80% utonięć), z częstotliwością fal ok. 5 sek. Trzeba przyznać, że nie były to wymarzone warunki na naukę tego rzemiosła, jednak i tym razem podjęliśmy wyzwanie i spędziliśmy ładne parę godzin na deskach. Było warto. Z takich warunków zadowoleni byli jedynie wind i kitesurferzy którzy dosłownie latali nad wodą. Zmęczeni lecz zadowoleni z siebie ruszyliśmy dalej. Wczesnym wieczorem, na ostatnim zjeździe przed Bilbao spotkaliśmy sięz naszym przyjacielem Emilio. Pojechał z nami na camping i zaprosił na kolację, którą spożywaliśmy przy zachodzącym w zatoce biskajskiej słońcu.